środa, 19 października 2011

Czerwona fasola - nowe odkrycie dietetyków czy chwilowa moda?

Czerwona fasola - nowe odkrycie dietetyków czy chwilowa moda?


Fasola czerwona jest rośliną strączkową zdobywającą nasz rynek kulinarny. Praktycznie w każdej restauracji jest ona dodawana jest do różnego rodzaju sałatek czy dań głównych. Wynika to z łatwości w jej używaniu, to chwilowa moda, czy też wartościowy dodatek do codziennej diety ?
cfasolaRoślina pochodzi z Ameryki Południowej (najprawdopodobniej z Peru) a dziś jest uznawana w wielu regionach świata, z uwagi na wysoką zawartość białka i bogate walory smakowe.
Czerwona fasola jest symbolem kuchni meksykańskiej gdzie jest używana praktycznie do wszystkiego.

Wartości odżywcze i zdrowotne czerwonej fasoli
Fasola polecana jest wegetarianom jako źródło białka, ma go bowiem więcej niż mięso (choć jest to białko uboższe w aminokwasy od zwierzęcego).Jest także bogatym źródłem witamin z grupy B (głównie B1 - tiaminy, która działa antydepresyjnie, poprawia pamięć i logiczne myślenie) a ponadto zawiera w sobie potas, wapń, fosfor, żelazo, kwas foliowy, selen oraz cynk.
Roślina ma lekkostrawną skrobię i substancje hamujące rozrost tkanek nowotworowych a także błonnik, który pomaga usuwać z organizmu nadmiar cholesterolu. Czy to mało?
No to dodam, że jak każde rośliny strączkowe jest bogata w izoflawony zbawienne dla kobiet w okresie menopauzy jak i zmniejszające ryzyko raka prostaty u mężczyzn. Dodatkową zaletą jest działanie stymulujące wzrost korzystnej dla zdrowia mikroflory jelitowej i niski indeks glikemiczny.

Uwaga
Niestety, większość dostępnej fasoli w puszkach jest przyprawiona – zazwyczaj niezdrową solą, pieprzem, cukrem i octem – dlatego szukajcie dobrze i czytajcie skład dodatków wymienionych na etykiecie. Polecam osobiście kupienie torebki z surowymi ziarnami (dostępne w większości supermarketów), ugotowanie z odrobiną soli  - będzie zdrowiej.
Inne artykuły o zdrowym trybie życia, odżywianiu, lekarstwach, cudownych terapiach itp. na blogu: Dbaj o zdrowie

Cephalocereus senilis - głowa starca

Cephalocereus senilis - głowa starca
Jurek Sko 12.05.2011, czytano 321 razy, pobrano kod HTML 4 razy, komentarzy 0.

Hodowcy kaktusów mają ciekawą cechę polegającą na nadawaniu swoim roślinom nazw "bardziej przyjaznych". Tak jest w przypadku omawianego kaktusa zamiast Cephalocereus jakże milej jest użyć nazwy " głowa starca".

Trzeba przyznać, że nazwa jest bardzo trafna, bowiem ten pochodzący z Meksyku kaktus ma charakterystyczne białe "włosy". Niestety, w swoim naturalnym środowisku roślina jest zagrożona.

Cephalocereus senilis - głowa starca

W naturze kaktus ten tworzy wysokie kolumny, sięgające od 8 do nawet 15 metrów wysokości, a poszczególne łodygi są zwykle nierozgałęzione.
Tak charakterystyczna dla rośliny okrywa przypominająca długie, białe włosy jest naturalną ochroną przed palącym słońcem pustyni.
Kwiaty ma duże czerwone, żółte lub białe - jednak w warunkach uprawy domowej kaktus nie zakwita.



Uprawa
Podobnie jak inne kaktusy wymagania: stanowisko jasnego, najlepiej czuje się w pełnym słońcu.
Zimą, w okresie spoczynku temperatura powinna być niższa, około 15°C.

Najlepsza gleba, to specjalna mieszanka do kaktusów (dostępna w każdym sklepie ogrodniczym). Możesz też zrobić podobną mieszankę samemu: 2 części ziemi ogrodowej, 1 część grubego piasku lub perlitu i 1 część drobnego żwiru.

Pamiętaj, aby zapewnić roślinie dobry drenaż.


Podlewanie:
Latem podlewamy roślinę po wyschnięciu podłoża, zimą wcale, chyba że przechowujemy kaktusa w niekorzystnych warunkach i roślina zaczyna się marszczyć. Najlepsze efekty daje podlewania po zachodzie słońca letnią lub ciepłą wodą.


Nawożenie:
Raz do roku, najlepiej wiosną nawozem do kaktusów.
Przesadzamy dopiero, gdy doniczka jest za ciasna, nie częściej niż raz na dwa lata lub rzadziej.



Szkodniki:

Roślna przy nieprawidłowej hodowli i w przypadku zacienionego stanowiska atakuje mączniak, który w szybkim czasie potrafi zniszczyć roślinę.

Zapraszam na bloga "Sukulenty - rośliny dla zapracowanych". Tam więcej artykułów o kaktusach i innych sukulentach.

Adenium Obesum - czyli róża pustyni

Adenium Obesum - czyli róża pustyni

Moja nieżyjąca już babcia Marysia uprawiała w swoim domu przepiękne oleandry. Rośliny prezentowały się świetnie, regularnie zakwitały a babcie niestrudzenie je rozmnażała obdzielając całą rodzinę "żywymi", kwitnącymi prezentami.

Omawiane Adenium obesum - nazywana popularnie "różą pustyni" jest sukulentem należącym do rodziny oleandrów, pochodzącą ze wschodniej Afryki.
Jego liście przypominają mi właśnie oleandry rosnące w domu mojej babci.
Podobnie jak one mają wszystkie części rośliny trujące ( mleczko Adenium służy do zatruwania strzał). Dlatego ważna uwaga - roślina powinna być trzymana poza zasięgiem dzieci i zwierząt domowych.

Adenium obesum

Adenium wyróżnia się oryginalnym wyglądem łodygi, przez co często formowana jest w drzewko bonsai.
Ma ona śliczne listki o intensywnej zielonej barwie z widocznym połyskiem.
Piękne kwiaty dopełniają fantastycznego wyglądu tej przepięknej rośliny.

Rozmnażanie
To przyjemna sprawa, bowiem roślinę łatwo rozmnażamy za pomocą wysiewu nasion. Nasiona łatwo kiełkują w wilgotnym podłożu, nie wymagają specjalnych zabiegów pielęgnacyjnych.
O dziwo, roślina w sprzyjających warunkach potrafi zakwitnąć już po 8- 10 miesiącach od wysiewu !

Uprawa
Najlepszym podłożem będzie mieszanka piasku, ziemi ogrodniczej i drobnego żwiru. Odpowiednim podłożem jest też ziemia do kaktusów dostępna w sklepach.
Róża pustyni lubi suszę, w końcu jest sukulentem. Dlatego pomiędzy kolejnymi podlewaniami gleba powinna całkowicie przeschnąć. Dzięki temu roślina będzie zdrowa i zakwitnie.
Roślina nie lubi plastiku, dlatego polecam doniczki ceramiczne lub gliniane.
Roślina dobrze się czuje na stanowisku słonecznym.

Ogólnie rzecz biorąc, sukulent ten jest bardzo dobry dla początkujących hodowców i tych wszystkich, którzy "nie mają ręki" do uprawy kwiatów.

Więcej artykułów o kaktusach i innych sukulentacj na moim blogu " Sukulenty - rośliny dla zapracowanych "

Jadalne kwiaty z naszego ogrodu

Jedzenie kwiatów to nic nowego. Popularne było już w czasach starorzymskich, a znacznie się zmniejszyło dopiero pod koniec epoki wiktoriańskiej. Dzisiaj spożywanie kwiatów znowu staje się powszechne, więc możemy wykorzystać niektóre kwiaty ze swojego ogrodu nie tylko do wazonu, ale także na półmiskach i na talerzach.

Poniżej pokazuję kilka przykładów wykorzystania swoich kwiatów z ogrodu do wzbogacenia i urozmaicenia kuchni.

Macierzanka cytrynowa

Te czerwone kwiatki smakują jak oregano z domieszką mięty. Najczęściej używamy ich do dań owocowych i do zielonych sałatek.

Mlecze

Kwiaty mlecza, czyli mniszka lekarskiego, powinniśmy jeść tylko wtedy, gdy są młode i świeże. Mają one miodowy smak i najbardziej nadają się do dań z ryżem. Liście mlecza są doskonałym dodatkiem do sałatek. Wiedzmy jednak, że mlecze uprawiane na kwietnej rabacie są smaczniejsze od tych, które wyrastają na trawniku na dziko.

Bratki

Łagodny smak tych kwiatów stanowi odświeżające uzupełnienie sałatek i miękkich serów. Stanowi wdzięczny materiał do dekoracji tortów i ciast.

Nagietki

Pomarańczowozłociste płatki nagietków przypominają w smaku szafran. Ich płatkami możemy posypywać dania z makaronu i ryżu.

Nasturcje

Płatki nasturcji mają słodko pikantny smak przypominający smak rzeżuchy, a liście dodają sałatkom nutki pieprzności.

Szałwia

Kwiaty szałwii mają delikatniejszy smak niż jej liście; używamy ich jako kuchenną przyprawę. Nadają się do dań z fasolą, kukurydzą oraz z grzybami.

Kwiaty cukini

Smażone kwiaty cukini są włoskim przysmakiem uwielbianym na całym świecie. Zazwyczaj zanurza się je w roztrzepanym białku jajka, obtacza w bułce tartej i parmezanie, a następnie smaży.

Róże

Większymi płatkami możemy posypywać desery lub sałatki ,mniejszych używamy jako przybrania. Płatków róż używamy także do przyrządzania syropów i galaretek.



Ostrzeżenie przed spożywaniem

Nigdy nie spożywajmy kwiatów, które zostały opryskane jakimkolwiek pestycydem. Unikaj też takich toksycznych kwiatów, jak azalie, chryzantemy, groszek pachnący, hortensje, konwalie, oleandry, różaneczniki i żonkile.

wtorek, 18 października 2011

Czas jemioły

<h2>Czas jemioły</h2>
<p>Autorem artykułu jest Anna  Rzetecka</p>
<br />
Zapewne wielu z nas zastanawiało się kiedyś nad tym, czym są widoczne na niektórych gatunkach drzew "zielone kule", Te gigantyczne, bo mierzące czasami nawet ponad metr średnicy kule to krzewy jemioły pospolitej.
<p style="text-align: justify;">Okres Świąt Bożego Narodzenia to czas kiedy kupujemy jemiołę do dekoracji domu. Wiesza się ją nad drzwiami – co wróży zgodę, szczęście i miłość. Do świątecznej tradycji należy również całowanie się zakochanych pod jemiołą.</p>
<p style="text-align: justify;">Jemioła posiada również wartości lecznicze, stosowana głównie w schorzeniach nadciśnienia, padaczki oraz przy krwotokach. Należy stosować ją bardzo ostrożnie gdyż w nadmiarze jest trująca.</p>
<p style="text-align: justify;">W Polsce występuje jeden gatunek jemioły - jemioła pospolita (Viscum album)- zimozielona roślina o kruchych, widlasto rozgałęzionych, pędach.</p>
<p style="text-align: justify;">Pędy wraz liśćmi tworzą oliwkowozielone „kule” żyjące nawet do 70 lat.</p>
<p style="text-align: justify;">Jemioła należy do półpasożytów, ponieważ posiada w liściach i łodygach chlorofil, dzięki któremu może wytwarzać wystarczające dla swego rozwoju ilości związków organicznych. Znaleźć ją można na gałęziach i pniach drzew: topoli, wierzby, jabłoniach, brzozach, czasami na jodłach i sosnach, natomiast najrzadziej na dębach.</p>
<p style="text-align: justify;">Jemioła nie jest szczególnie szkodliwa dla swoich żywicieli, nie doprowadza bowiem do jego śmierci, gdyż pobiera od nich tylko wodę z solami mineralnymi, może jednak znacznie osłabić żywiciela. Wodę z solami mineralnymi pobiera poprzez ssawki, które rozgałęziają się pod korą gospodarza.</p>
<p style="text-align: justify;">W lutym i marcu na roślinie pojawiają się kwiaty, które przeobrażają się w białe owoce – nibyjagody. Dojrzewają zimą i są wtedy pożywieniem dla ptaków. Lepkie owoce łatwo przenoszone są przez ptaki na inne drzewa, gdzie przylepiają się i szybko kiełkują.</p>
<p style="text-align: justify;" align="justify">W okresie wiosenno-letnim zapominamy o jemiole, dopiero zimą, nagie gałęzie drzew odsłaniają ją w pełnej okazałości ukazując zielone kule.</p>
<p style="text-align: justify;"> </p>
---
    <p><p><a href="http://www.aleogrody.pl" target="_blank">forum ogrodnicze</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>